Bo my „ mamy wielką ciekawość świata” dlatego też po raz kolejny wybraliśmy się w magiczną podróż, tym razem przed nami bajkowe Bałkany.
Nasza trasa biegła przez: Chorwację – Montenegro –Bośnię i Hercegowinę.
Dlaczego taki wybór? Bo te miejsca to, interesujące historie i niepowtarzalna bałkańska atmosfera powstała z mieszania różnych kultur, aromatyczna kuchnia bogata w dania z baraniny, desery z bakalii to kwintesencja tego rejonu. Wzdłuż wybrzeża ciągną się kilometry piaszczystych plaż, uroczych zatoczek, kamiennych wysepek czy dostojne góry, a wszystko na tle błękitnego morza. Najciekawsza lekcja geografii, języków obcych jaką można przeprowadzić.
Wylecieliśmy o godz. 8.50 z Wrocławia, do Dubrownika. Początek naszej przygody to zwiedzanie Dubrownika określanego jako „Perła Adriatyku”. Miasto ze względu na swoje położenie oraz zabudowę starówki, zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego UNESCO. Po zwiedzaniu zabytkowej części miasta spacer po murach miejskich a potem Neum, to już Bośnia. Kolejny dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania przepięknego Mostaru. Zwiedzanie zabytkowego centrum średniowiecznego miasteczka: Stary Most – symbol Mostaru wpisany na listę UNESCO, meczet Koski Mehmed-Paszy, dom turecki, dzielnica Stara Carsija. A potem przejazd do Wodospadów Kravica, rozciągających się wzdłuż rzeki Trebizat na obszarze ponad 100 m szerokości. Ze względu na malownicze położenie i krystalicznie czystą wodę zaliczane są w poczet najpiękniejszych miejsc przyrodniczych w Europie. Przejazd wzdłuż rzeki Neretwy, gdzie nadal widoczne są zniszczenia z okresu II Wojny Światowej do POCITELJ, gdzie znajduje się jeden z najlepiej zachowanych zespołów urbanistycznych z okresu panowania tureckiego na terytorium Bośni i Hercegowiny. Panoramiczne zwiedzanie miasta, nad którym góruje twierdza turecka. Po tych wrażeniach udaliśmy się do Kotoru. Zwiedziliśmy to miasto również wpisane na listę UNESCO, jest ono zbudowane z białego kamienia, położonego u podnóża gór, nad zatoką przypominającą norweskie fiordy. Spacer po starym mieście, wspaniale zachowane mury i bramy miejskie. Był to czas na podziwianie widoków: piękno czarnogórskich gór, nienaruszona przyroda i widoki zarówno na dziewicze morze Adriatyckie, jak i stromą górę Lovcen.A potem przejazd do Budwy, do Parku Narodowego Jeziora Szkoderskiego, położonego na granicy z Albanią, częściowo poniżej poziomu morza, które jest uznawane za największy akwen słodkowodny na Bałkanach. Jezioro jest największym europejskim rezerwatem ptactwa – żyje tu 280 gatunków ptaków, z których wiele jest na wymarciu oraz 40 gatunków ryb. Na terenie jeziora został również utworzony Park Narodowy w roku 1983.Wybraliśmy się w rejs po jeziorze a następnie pojechaliśmy do Starego Baru - fascynujących ruin wymarłego miasta otoczonego fortyfikacjami. Kiedyś to wielkie centrum handlu konkurujące z Dubrovnikiem. W ruinach starożytnego miasta przeplatają się rzymskie zdobienia, czarnogórskie pałacyki, tureckie hammamy i włoska architektura. Wróciliśmy do Budvy - letniej stolicy Czarnogóry. Z zachwytem zwiedziliśmy zabytkową starówkę z niezliczoną ilością wąskich, klimatycznych uliczek. W trakcie spaceru zobaczyliśmy między innymi: Plac średniowiecznych kościołów, katedrę św. Jana, cerkiew Santa Maria in Punta, cytadelę, cerkiew św. Trójcy, mury miejskie, port morski. Nasza podróż dobiegała powoli do końca, jeszcze tylko przejazd do Cetinje - historyczną stolicy Czarnogóry, miasto to ukryte w krasowej dolinie w górach Lovćen. W trakcie spaceru zobaczyliśmy między innymi Monastyr Cetinski, Pałac Króla Mikołaja czy też Cerkiew na Ćipurze. I tak zakończyliśmy naszą wspaniałą bałkańską przygodę. Pozytywnie zmęczeni, zachwyceni widokami, pełni cudownych wrażeń wróciliśmy do domu.
Wycieczkę zorganizowała i towarzyszyła uczniom autorka projektu językowo – geograficznego „Mamy wielką ciekawość świata” Pani Izabela Kucharska, wpierały ją w podróży Pani Dyrektor Magdalena Mielczarek oraz Pani Elżbieta Madej. Dziękujemy!!!!:)
A ponieważ mamy wielką ciekawość świata to już 5 grudnia wybieramy się do Drezna a potem………